Od zawsze kocham morze i muszelki. Z każdego pobytu nad morzem przywożę niezliczone ilości muszelek i wytrawionych przez morze patyków. Od jakiegoś czasu miałam potrzebę zmiany w swoim życiu,szukałam sposobu na relaks i odreagowanie stresu, a ponieważ zawsze lubiłam „prace ręczne” - właśnie na tym się skupiłam. |
Po obejrzeniu wszystkich zakamarków w domu zauważyłam że moja miłość do muszelek zaczęła się wymykać spod kontroli. I nagle, jak w bajce „Pomysłowy Dobromir”, wpadłam na pomysł jak wykorzystać muszelki tak, aby cieszyły nie tylko moje oczy. |